• książkowo

    Czy książka może być jednocześnie dla małych i dużych?

    Właściwie nie wiem, czy to książka dla dzieci, czy dla dorosłych? Jeśli jest dla dzieci, to pośmieją się z niej również gdy będą całkiem duzi, mówię Wam jak bum cyk cyk! O takim właśnie tytule jest książka, obrazująca powiedzonka warszawskie, spisane przez Mroux. Dosłownie, bo ilustracje autorki grają tu pierwsze skrzypce. Są genialne i bardzo mocno osadzone w nastroju gwary warszawskiej. Dla zakochanych w Warszawie książka jest idealnym podarunkiem, ale nie tylko dla warszawiaka można po nią sięgnąć, bowiem według Czarnego Romana Warszawa tworzy świadomość nieśmiertelną wszystkim świadomościom! A może to Rajzer Pompka powiedział…? I bynajmniej, to nie jest pic na wodę fotomontaż… Dziękuję Wydawnictwu Babaryba 🙂

  • książkowo

    Za planetę mówi ta książka

    Tyle trąbi się o dbaniu o naszą planetę, o ochronie środowiska, że nierzadko już nawet nie robi to na nas większego wrażenia. Zanim otworzyłam książkę „Plastik-fantastik” byłam ciekawa, co można napisać o plastiku? Otóż można napisać na tyle dużo, aby zadziwić dorosłego i pokazać mu, że są rzeczy, których jeszcze nie wiedział. Następnie zaintrygować go opowieścią o drodze, jaką przez świat przebyła gumowa kaczka do kąpieli. Dzięki tej opowieści autor Eun-Ju Kim tłumaczy nam siłę plastiku. Z definicji coś, co sztuczne, kojarzy się negatywnie. Z książki dowiemy się nie tylko, że to błędne rozumowanie, a plastik można się nauczyć mądrze wykorzystywać. Jeśli w kolejne wieczory wracam razem z dzieckiem do…

  • książkowo

    Najwięcej o śmieciach dowiecie się… z książki

    Zaintrygował mnie tytuł książki Gerdy Raidt, która swoją brudną opowieść również mistrzowsko rozrysowała. Pomyślałam brudną, jak tylko przeczytałam na okładce „Śmieci” i zobaczyłam stertę… śmieci właśnie. To jest nieprawdopodobne, ile ich tworzymy i rozrzucamy po planecie. Nie raz na spacerze po lesie zamiast grzybów zbieraliście papierki po słodyczach. W ostatnie wakacje nawet nie zauważyłam, że idąc plażą prawie nieświadomie zbieram śmieci, aby przy zejściu wyrzucić je do wyczekującego tam kosza… Mamy problem, który sam się nie rozwiąże. Czytając książkę byłam zszokowana niektórymi informacjami. Czy recykling ma jeszcze sens? Czy zdążymy na czas? Tego nie wiemy, ale z pewnością nie możemy nie robić nic. Od przeczytania książki o śmieciach Ziemi nie…

  • książkowo

    Zimą pada mniej śniegu…

    Właśnie takie ilustracje lubię najbardziej – piękne i proste, które opowiadają całą historię. Często książki wybieram po obrazkach w nadziei, że to dobry kierunek. Robią tak dzieci nie umiejące czytać. Jeśli w taki sposób miałyby wybrać „Ocieplenie klimatu” to książka zdecydowanie wpadłaby do worka Św. Mikołaja. Z tą książką o trudnych zagadnieniach, jak zmiany klimatyczne na ziemi, możemy dzięki ilustratorce Stephanie Marian swobodnie rozmawiać z młodszymi. Natomiast autorka Kristina Scharmacher-Schreiber zadbała treścią o wyjaśnienie czytelnikom, czy to całe ocieplenie klimatu zagraża naszej planecie. A czy w ogóle mamy z nim do czynienia? Słysząc tyle na ten temat sama zastanawiam się, czy to nie przedwczesna panika. I gdy już jestem prawie…

  • książkowo

    Najważniejsza na ziemi jest ona

    Tak to właśnie z nami jest, że zazwyczaj nie doceniamy tego, co mamy. A mamy bardzo wiele, bo dysponujemy i rządzimy się niegospodarnie największym skarbem, jakim obdarowuje nas Ziemia. Woda, do której nie wszyscy ludzie na ziemi mają swobodny dostęp, to ten skarb, którego nie doceniamy i zużywamy, jakby nigdy miał się nie skończyć. Używanie skończyło się lata temu. Teraz w naszych pięknych domach mamy do czynienia z nadużywaniem. I jeśli nie chcecie wierzyć, to po lekturze „Woda źródło życia” nie będziecie mieć już wątpliwości. Przeczytacie tu, jakie cuda nie wydarzyłyby się bez wody, jak jest ona potężnym żywiołem i niezbędnikiem codziennych czynności, a autorka Christina Steinlein wraz z ilustratorką…

  • książkowo

    Prawdziwy skarb!

    Kiedy powstaje książka z niechęci do czytania dziecku, to jest to ta przekorność autora, która wyszła nie tylko córce pisarza, ale innym dzieciom na dobre. Tak właśnie twierdzi Pani Katarzyna Lengren, córka Pana Zbigniewa Lengrena, który „Gałgankowy skarb” napisał właśnie dla niej. Uznał, że dziewczynka, która nie umie czytać, wiersza nauczy się na pamięć i będzie sobie sama recytować. Zilustrowanie miało dodatkowo wspomóc naukę czytania małej Kasi. Przy tej historii przypominam sobie, jak bardzo chciałam nauczyć się czytać, gdy miałam zaledwie 5 lat. Mój Tato czytał mi dużo i na szczęście to lubił, bo gdyby nie miał do tego cierpliwości, to nie mógłby napisać dla mnie książki, jak Pan Lengren,…

  • książkowo

    Potrzeba nam takich baśni…

    Do przeczytania tej książki nie mogłam się doczekać. Może to tytuł, który zachęcał i nie dawał spokoju, a może magiczna okładka? A ponieważ przed urlopem zawsze jest jakoś więcej pracy, wiedziałam, że książka pojedzie ze mną nad samo morze i spotkamy się na plaży.Z przyjemnością przedstawiam „Baśnie, których nie czytano dziewczynkom” zebrane z baśni ludowych z różnych zakątków świata przez Myriam Sayalero. Od razu podkreślam, że to nie tylko dla dziewczyn – wręcz polecam je chłopakom, by nie myśleli, że super bohaterowie to tylko oni 😉 Książka, która jest zbiorem pewnych historii to zawsze dobra pozycja w podróży, bowiem możemy przeczytać jedną i na spokojnie wrócić do kolejnej, albo do…

  • książkowo

    Nauki nigdy za wiele, każda lekcja bardzo ważna!

    Czy to dobrze, że powstaje mnóstwo książek, które wspierają rodziców w wychowywaniu dzieci? Myślę, że tak. A już bez wątpienia to pomocne, szczególnie dla rodziców maluchów, które pewne czynności muszą opanować, by już nigdy nie rozstać się z nimi w przyszłości.Pierwsza kąpiel, pierwsze siku do nocnika, samodzielne jedzenie, ubieranie się, lista nie jest krótka. Jak zacząć? Skąd wziąć cierpliwość? I kiedy w ogóle trzeba to zrobić? Na te pytanie każda mama i każdy tata znajduje odpowiedź ze swoim maluszkiem, gdyż każdy maluszek to indywidualista, o którego po pierwsze trzeba zadbać, szanować jego potrzeby, ułatwiać mu naukę. A co tak nie wspiera edukacji, jak nie książka? Wśród takich pozycji bezsprzecznie godną…

  • książkowo

    Niech się wstydzi kto nie przeczyta!

    Tak, zdecydowanie potwierdzam, że książki są dla mnie jak kanapki. Na początku jem oczami, napawając się pięknym widokiem, bogactwem kolorów i różnorodnością ilustracji. Wyobraźnia podsuwa myśl, że taki widok gwarantuje królewski smak. Naturalnie nierzadko wyobrażenie pozostaje tylko mrzonką w głowie, a rozczarowanie uczy, że nie wszystko złoto, co się świeci. Bardzo podobnie jest z książkami. Te kuszące wyglądem wcale mogą nie okazać się smakowite. Na szczęście są takie, których czytanie na jednym razie się nie skończy.Często okładka książki dużo mówi, a okładka tej z pewnością idealnie obrazuje tytuł „Moc uczuć. Wstyd”. Moja córeczka w pierwszym odbiorze powiedziała: „Mamusiu, ta dziewczynka, to przecież ja!” Ba, pomyślałam, a może też i ja……

  • książkowo

    Uwaga! Świetna książka!

    Jak to dobrze, że jeszcze wydaje się dobre książki. Jak to dobrze, że wydaje się takie książki dla dzieci, przy których i rodzic może się czegoś nauczyć. Ale po kolei. Czy zdarzyło Ci się kiedyś w trakcie czytania dziecku improwizować, czyli na bieżąco układać zdania, aby opowiedzieć niezgrabnie opowiedzianą bajkę? Czy jesteś poszukiwaczem dobrze napisanych książek i niejedną z bólem serca przeznaczyłeś na wycinanki lub makulaturę? Jeśli tak, to zapraszam do świetnej książki, którą (jak się później okazało) nabyłam w idealnym momencie. A było to tak…Parę tygodni temu brałam udział w szkoleniu z pierwszej pomocy. Zainteresowanie tematem pozostawia wiele do życzenia. Ale na szczęście powoli to się zmienia, a jeśli…