-
Na dobry nowy początek
W ślad za odkryciem, że dekorowanie słowami lubię najbardziej, o czym pisałam niedawno o tu, przyszła pora na udekorowanie szaty graficznej bloga. I tak oto w Wasze ekrany przekazuję jego nową odsłonę, w nazwie której słowami dopisało się naturalnie, niemalże samo nawet… Tak pozostawiłam, bo spłynęło z serca i otwarcie głosi, o czym na blogu poczytacie. Nowa szata jest przejrzysta i wygodna w poruszaniu się po internetowej części mojej duszy. A ponieważ będzie więcej pisarsko, pojawi się kategoria literacka, gdzie zapraszać Was będę na dłuższe kwadranse przy kawie i dobrym słowie. Nie tracąc czasu, bo doczekać się nie mogę, zapraszam na trochę i polecam na dłużej… Tu i teraz https://mamadekoruje.pl/
-
Każda droga prowadzi do pisania
Może po niedawnym remoncie wciąż nieukończonym (tu się nie rozpiszę, bo szkoda marnować energii); może z powodu stycznia, początku roku i planowania następnych miesięcy; a może zwyczajnie z powodu pracy nad nową szatą strony przyszło do mnie piękne wspomnienie. Pisałam o tym na początku, kiedy powstawał blog. A było to tak…Pamiętam, że zawsze uwielbiałam przestawiać meble, a mój pokój ciągle zmieniał swój wygląd. Nie było problemu, czy to wielkie łóżko, czy ciężka szafa. Nie czekałam, aż rodzice wrócą z pracy i pomogą mi. Byłam niecierpliwa i gdy miałam jakąś wizję, od razu ją realizowałam. Zmieniałam meblom miejsca, bo chciałam odświeżyć swój kawałek podłogi, ale przede wszystkim sprawiało mi to przyjemność.…
-
Zapraszam na bloga
Tak się od jakiegoś czasu zastanawiam i wiem, że nie tylko ja, czy czytacie jeszcze blogi? Mam wrażenie, że instagram swoją dostępnością i łatwością w szybkiej publikacji posta wyprzedza tradycyjne strony internetowe. A patrząc na tempo postów na twitterze, facebook wydaje się być starszym panem… No cóż, i mnie sentyment do facebook’a nie przeszkadza śmigać na insta, czego efekty możecie oglądać zapraszam koniecznie. Jednak efektem tego jest mniejsza aktywność na stronie, jak również na fejsie. Wygląda jednak, że „spotykanie się” ze swoimi fanami (specjalnie nie pisze followersami, choć tak by było poprawniej w tej sytuacji) i zapełnianie konta instagramowego zaspokaja nierzadko potrzebę pisania, zrobienia pięknego zdjęcia, karmiąc przy tym błyskawiczną…