-
Totalnie przepadłam!
Totalnie zgłupiałam, oszalałam, postradałam zmysły! Przedłużam wakacje udając, że wrześniowe słońce wcale jesienne nie jest i zaszywając się w codzienności czerpię z niej nieprawdopodobne ilości radości i szczęścia. Przez ostatnie dwa miesiące mamy więcej spacerów, więcej przytulania i wyznań miłosnych. Tak to bywa, kiedy człowiek się zakocha. A zakochać się jest mi nie trudno wcale i uważam za niedorzeczne bronić się przed tym uczuciem. A więc… Kto zaskarbił sobie miłość tego lata i, co najważniejsze, odwzajemnia ją skwapliwie? Etna, wulkan wesołości, wrażliwości i delikatnej dobroci dla, nie zawsze, znośnego świata. Psia dziewczynka o zaledwie dziesięciu kilogramach czystej miłości wypełniła nasz dom łagodnością i uruchomiła morze empatii. Nie tylko moją duszę…
-
Tak bardzo Cię nie ma…
„Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nieobecność może zajmować tyle miejsca. Znacznie więcej niż obecność.(…)” cytat: Ana María Matute, Bezludny raj Bo obecności po jakimś czasie nie zauważamy i nie doceniamy dostatecznie, a nieobecność żywimy tęsknotą i łzami, tuczymy żalem… Tak bardzo nie ma mojego Psa… Już tyle dni minęło, odkąd Cię z nami nie ma, a ja mam wrażenie, że dopiero wczoraj się żegnaliśmy. Po chwili jednak czuję, że skoro tak bardzo Cię nie ma, to może minęło wiele lat… Zachorowałeś Piesku, wiedzieliśmy, co nas czeka. A Ty ufałeś. Tę ufność w psich ślepkach widzę teraz, gdy przez łzy próbuję dojrzeć znajomy pyszczek. Nie wysilam się wcale,…
-
Czy zimno czy nie, o zwierzęta trzeba dbać
Tymczasem zimno, styczeń w pełni, przed nami mroźny luty, wilgotny marzec… Pamiętajmy o schroniskach, w których zwierzaki tylko czekają na naszą wolę chęci pomagania, a czasami naprawdę niewiele trzeba. Przypominam mój wpis dokładnie sprzed roku, w którym opowiadam historię mojego psa oraz to, gdzie wokół szukać możliwości, aby pomóc. Pamiętajmy też, że w zimie w trudnej sytuacji są ptaki, głównie sikorki i wróble. Nie pogardzą one nasionkami, a za napełniony karmnik odwdzięczą się pięknym śpiewem 🙂 Można zrobić bardzo wiele dobrego prawie za darmo…
-
Uratować chociaż jeden świat…
Media społecznościowe bywają potrzebne 😉 Tak właśnie poznałam moje kolejne dziecko – psa o niewiele mówiącym imieniu Badyl. Walczył w klinice o przeżycie, schronisko szukało dla niego dobrego domu do adopcji, a ON po prostu czekał na miłość… Od odejścia naszej kochanej suni minęły dwa lata, czuliśmy, że czas wypełnić naszą domową przestrzeń psią. Powstał rysopis: szczeniaczek (bo i dzieci małe, będą razem się uczyć), szczeniaczek z tych mniejszych (musimy się jakoś wszyscy pomieścić), szczeniaczek-mieszaniec, czyli kochany kundelek, po którego zgłosimy się do jakiegoś bidula. A że los bywa też przyjazny i warto czegoś bardzo chcieć, to nasz pies wyczekał sobie nas. A może my jego? W każdym…