Dekorowałam obiad fasolą…
Jak najdelikatniej można wyrazić, że czegoś nie lubimy?
Moja 3,5 letnia córka jedząc dziś ze mną obiad powiedziała: ” Kocham ciebie mamusiu, ale nie kocham fasoli.” Oczywiście wiedziałam, że dekoracja obiadu fasolką spotka się z krytyką, ale… taką mogę przyjmować codziennie!
No tak, myślę sobie, w ten zgrabny sposób nie urazimy osoby, która przynajmniej nie poczuje, że jej starania poszły na marne. I uda się to na pewno, jeśli ta osoba posiada poczucie humoru… 😉 Wprawiło mnie to w pogodny nastrój i postanowiłam się tym z Wami podzielić.
Miłego dnia! Bez względu na to, czy kochacie fasolę czy też nie 😀
PS Jeśli jednak nie kochacie fasoli, to pamiętajcie, że warto czasem ją zjeść, bo jest bardzo zdrowa. Szczególnie, gdy pochodzi z babcinego ogrodu 😉
Aha, moja córeczka zjadła!
4 komentarze
Michał
Fasolkę zjemy śpiewająco – fasola-sido!!!
monika
Do-re-mi 😀
Ula
A wszystko zależy od właściwego podania. Samo życie.
monika
Jemy oczami 🙂