-
Z całą pewnością miłość to pies
Właśnie skończyłam lekturę „Miłość to pies” Pauliny Młynarskiej i nie mogę odłożyć na półkę bez słów. Pani Paulino, bardzo ale to bardzo dziękuję za napisanie tej książki i obdarzenie jej pięknym tytułem, który przy okazji uważam za najprawdziwszą prawdę. Tak tak i trzeba ją rozgłaszać oraz dzielić się nią, jak każdym innym dobrem. W książce są nie tylko genialne rysunki Gosi Kulik, ale również zdjęcia pieso-kociej rodziny autorki. Hm… pomyślałam właśnie o wilku kreteńskim, wszak nie chciałabym nikogo pominąć… no i czy kolejność nie urazi Suryi, Lempusia, Moon i Sechmet, bo może woleliby, bym napisała kocio-psiej rodziny? Tylko co na to Felek, Malczik i Zosia? Do roztrzygnięcia. I choć po…