-
Zrobię sobie wiosnę
Zanim zazielenią się łąki, zanim drzewa buchną kwiatami, zanim zdejmiemy szale i te cienkie już czapki… zróbmy sobie wiosnę! Już, teraz, zaraz! Tak to jest, że w kalendarzu marzec biegnie ku swemu końcowi, słońce czuć, jak grzeje, jeśli w ogóle wyjrzy zza chmur, wiosna rodzi się dopiero – trzeba czasu i cierpliwości. A ja nie mam cierpliwości i chcę już! Tak długo czekałam, że postanowiłam trochę poczarować, aby sprawę przyspieszyć. Te czary nietrudne, to raczej sztuczka, którą chętnie Wam zdradzę. Kwiaty, które będą cieszyły oko i dekorowały Wasze wnętrze oraz nie będą wymagały podlewania – nic a nic! To wszystko dzięki nasączonej wodą gąbce florystycznej – gotowi? Potrzebne będą:…
-
Dynię jemy, dynią dekorujemy, dynię wykorzystujemy
A co powiecie na taki przepis dekoracyjny i całkiem jesienny? po pierwsze dynię wydrążyć i zużyć w potrawie (np. jako zupa krem lub dodatek warzywny do makaronu); po drugie wyłożyć folią (do nabycia prawie w każdej kwiaciarni); po trzecie wypełnić ciasno dynię, nasączoną wcześniej gąbką florystyczną (do nabycia w sklepach ogrodniczych lub u zaprzyjaźnionej kwiaciarki); po czwarte umocować świecę; po piąte powtykać w gąbkę kwiaty; po szóste pójść do kuchni celem przyrządzenia sobie czegoś dobrego z dyni 😛 Wcale nietrudna, dekoracja ze świecą niekoniecznie na stół 😉 Smacznego!