…kocyk, podusia, dywanik…
Rzeczywiście, kiedy dom odetchnął po zamieszaniu świątecznym, zobaczyłam znowu, jak mam przytulnie. Podusie i kocyki wróciły na swoje miejsca i zachciało się wiosennych porządków. Jednak spokojnie, to jeszcze nie wiosna, ale… nie przejmując się styczniowym śniegiem zaczęłam ukradkiem chować zimowe bałwanki, renifery i mikołaje.
Zanim przyjdzie wiosna, chcę być gotowa i powoli robić jej miejsce…
Tymczasem kwiaty w wazonie nie kłócą się z choinką, sprawdzaliście w Waszych domach?
A właśnie, jak z tym u Was? Trzymacie ozdoby jak najdłużej się da, czy raczej wymieniacie je na kwiaty i inne przyjemności? A może gniewacie się na śnieg, że nie spadł na Boże Narodzenie, a teraz sobie sypie ukradkiem?
A może po prostu idziecie lepić bałwana… 🙂