-
Tylko nie przestać się zachwycać…
Zachwycam się książkami, pięknymi w nich bohaterami, a potem sobie myślę, że przecież to zazwyczaj życie je pisze, więc… zachwycam się życiem. Lekcję z tego, oczywiście odrabiam codziennie, ale pewnie ważne, żeby w ogóle zacząć. Zachwycam się filmem, wtedy wyciskam z niego jak najwięcej, odtwarzając bez końca… Zachwycam się muzyką, kiedy mi się spodoba, słucham tej konkretnej cały czas, śpiewam i nucę, gdziekolwiek bym była. Robię to nawet teraz, pisząc o zachwycaniu się 😉 Znajoma powiedziała kiedyś, że teraz to ja żadnej książki nie przeczytam. Obowiązki, dzieci, cały dom… Na emeryturze to tak. Zadrżałam i zbuntowałam się. I postanowiłam zawalczyć! Czytam. Ostatnio niemało, bo na mojej liście są też piękne…