-
Czy jesteśmy sprawni w pełni?
W ostatnim czasie usłyszałam różne historie osób niepełnosprawnych. Historie, w których wypadek odmienia ich życie. Nieodwracalnie i bezlitośnie. Do tego po drodze jakiś pozostający w temacie film, jednym tchem przeczytana książka i od kilku dni szepczę po cichu tam w górę „dziękuję, że mam dwie ręce, dwie nogi, że widzę i słyszę… i czuję ponad wszystko”. A że nic nie jest na zawsze, modlę się, aby tak zostało. Taki wrodzony ludzki egoizm. Ciekawe, że nie doceniamy prawie nigdy naszej ogólnej sprawności fizycznej do momentu, aż nie zobaczymy kogoś na wózku, albo z białą laską. Zwyczajni, uśmiechnięci, czasami zakochani, a czasami po prostu nieszczęśliwi. Ludzie tacy, jak my. Nierzadko piękniejsi od…