• inspirująco

    Wędrówka, obecność, człowiek, slot.

    Wakacje mają wiele zadań do spełnienia. Jednym z przyjemniejszych jest zaszycie się w jakimś niesamowitym miejscu, najlepiej z pięknymi ludźmi wokół. A jeśli do tego dni wypełnią się muzyką, rozmowami o sztuce, wspólnym oglądaniu trudnych filmów, jedzeniem na trawie pod gołym niebem w przerwach pomiędzy pasjonującymi warsztatami, to… nic innego, jak Slot Art Festival! By wziąć udział w festiwalowej przygodzie zaszyłam się w jednym z setek namiotów przytulonych do kompleksu pałacowo-klasztornego w Lubiążu, koło Wrocławia. Wspaniałe miejsce, które stworzyło niezwykły klimat dla tego artystycznego wydarzenia, wywarło na mnie ogromne, wręcz metafizyczne wrażenie. Nie otrząsnęłam się z niego do dziś, za co wdzięczna jestem twórcom, bo chyba o taki efekt chodzi…