-
Wstęp do świątecznych życzeń…
Parę lat temu, kiedy bałam się o kogoś mi bardzo drogiego, kiedy wiedziałam, że nie mogę nic zrobić tylko czekać i modlić się… Kiedy jednocześnie myślałam, że to zły sen, że dlaczego to ja muszę bać się o życie dziecka, że chyba Bóg się pomylił… Miałam w sobie żal, niepogodzenie, bezsilność i… niewyczerpującą się, nie kładącą się w ogóle spać, twardą i pyskatą Siłę. Nie zastanawiałam się, skąd i dlaczego, ale dawałam radę codziennie mierzyć się z własną bezsilnością, obojętnością lekarzy i wszechobecnym strachem. Tak bardzo żywiłam nadzieję, że stała się ona moim pokarmem. Dwa tygodnie trwały niczym wiek. Wystarczyło to na stałe przeprogramowanie się, że choćby nie wiem co,…