• książkowo

    Prawdziwy skarb!

    Kiedy powstaje książka z niechęci do czytania dziecku, to jest to ta przekorność autora, która wyszła nie tylko córce pisarza, ale innym dzieciom na dobre. Tak właśnie twierdzi Pani Katarzyna Lengren, córka Pana Zbigniewa Lengrena, który „Gałgankowy skarb” napisał właśnie dla niej. Uznał, że dziewczynka, która nie umie czytać, wiersza nauczy się na pamięć i będzie sobie sama recytować. Zilustrowanie miało dodatkowo wspomóc naukę czytania małej Kasi. Przy tej historii przypominam sobie, jak bardzo chciałam nauczyć się czytać, gdy miałam zaledwie 5 lat. Mój Tato czytał mi dużo i na szczęście to lubił, bo gdyby nie miał do tego cierpliwości, to nie mógłby napisać dla mnie książki, jak Pan Lengren,…