• nastrojowo

    Między świętami a sylwestrem…

    Gdzieś miedzy świętami a sylwestrem, pomiędzy kończeniem się sałatki a pieczeniem znowu makowca, misternie układam plan. Jest tyle rzeczy do zrobienia, że już widzę, jak brakuje minut w godzinie, godzin w jednej dobie… I to się nie zmieni w nowym roku, zegarek wciąż ten sam – bezbłędny i tylko udający powolnego. Co robić, kiedy czas nieustannie wymyka się jak nastolatek z domu? Wymyślam plan do planu. Nie można być w kilku miejscach jednocześnie (chociaż tutaj czasami tracę pewność), sztuka ciągłego wybierania wykańcza… A zatem wypisuję kilka ważnych dla mnie rzeczy tak, jak pisałam rok temu we wpisie o tu, mniej zadań, ale takich, które zrealizuję naprawdę. A zatem na nowy…

  • nastrojowo

    Mniej znaczy więcej

    Nie zapowiadało się, że spadnie śnieg… A tu taka niespodzianka. Chyba, że biały puch czekał na odpowiednią aurę… Na nasze dekoracje, światełka… A zatem – ja też już mam! Odłożyłam wczoraj na bok wszystkie pilne sprawy, bo zielone drzewko czekało na przystrojenie. W tym roku jest nieco mniejsze, co nie wpłynie na wielkość prezentów – prawda św. Mikołaju? – ale mamy najazd gości na sylwestra i uznaliśmy, że mniejszej choince będzie zgrabniej wejść z nami w pląsy.Teraz jeszcze przedostatnie i ostatnie zakupy, aby wreszcie w upragniony weekend przedświąteczny udając, że cudownie odpoczywamy, urobić się sprzątaniem, pieczeniem i innym gotowaniem. To przecież święta!I wszystko po to, by ucztując z naszymi bliskimi…

  • nastrojowo

    A wieczór przed mikołajkami wygląda u mnie tak…

    Włączam wszelkie światełka, które w grudniu rozjaśniają mi wieczory w oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia Odpalam tradycyjnie płytę „Christmas hits” Deana Martina i Franka Sinatry, którą uwielbiam Łudzę się, że spadnie śnieg, nawet jeśli na termometrze jest +5 stopni Wyciągam z szafy, schowane przez cały rok, skarpety na mikołajkowe prezenty Zbieram od wszystkich domowników (bez wyjątku) jeszcze ciepłe listy do Św. Mikołaja, następnie szykuję je dla Niego na parapecie. Kiedy spiesząc się, będzie wrzucał upominki do skarpet, z pewnością nie zapomni zabrać ich ze sobą…     Po takiej robocie pozostanie już tylko przygotowanie gorącej czekolady i rozmarzenie się w tej atmosferze…   A jak to wygląda u Was? Czekacie…