• książkowo

    Kto chciałby się porozumieć… zapraszam do lektury

    W świecie internetowym, pełnym komputerów i telefonów to, jak się zrozumieć i porozumieć zaczyna być coraz trudniejsze. I oby nie stało się sztuką dla nielicznych…Korzystając z różnych social mediów nie pomyślelibyśmy, że z komunikacją mamy problem. A, że mamy problem nie musimy się przyznawać – po prostu sięgnijmy po dobrą lekturę. Na chwilę jednak trzeba odłożyć telefon…„Ewka, co Cię ugryzło?” to książka niesamowitej Ewy Tyralik – Kulpy, która w prosty i jednocześnie doskonały sposób odkrywa dla nas, jak się komunikować, aby się zrozumieć i przede wszystkim porozumieć. Ewa pisze, że „…wyrażanie emocji ściśle wiąże się z poczuciem bezpieczeństwa. Im go mniej, tym bardziej chcemy się od naszych uczuć odciąć. To…

  • książkowo

    Uwaga! Świetna książka!

    Jak to dobrze, że jeszcze wydaje się dobre książki. Jak to dobrze, że wydaje się takie książki dla dzieci, przy których i rodzic może się czegoś nauczyć. Ale po kolei. Czy zdarzyło Ci się kiedyś w trakcie czytania dziecku improwizować, czyli na bieżąco układać zdania, aby opowiedzieć niezgrabnie opowiedzianą bajkę? Czy jesteś poszukiwaczem dobrze napisanych książek i niejedną z bólem serca przeznaczyłeś na wycinanki lub makulaturę? Jeśli tak, to zapraszam do świetnej książki, którą (jak się później okazało) nabyłam w idealnym momencie. A było to tak…Parę tygodni temu brałam udział w szkoleniu z pierwszej pomocy. Zainteresowanie tematem pozostawia wiele do życzenia. Ale na szczęście powoli to się zmienia, a jeśli…

  • nastrojowo

    Weekend wolny czy zajęty?

    Wolny czy zajęty, zawsze jawi się, że będzie mnóstwo wolnego czasu na nadrobienie zaległości w czytaniu, wylegiwanie się i takie tam nudne przyjemności. I nagle okazuje się, że nagle jest niedzielne po południe, a ja mam wrażenie, że niedziela dopiero będzie, ale jutro… A ponieważ to niedzielne popołudnie zaskakuje mnie co tydzień, postanowiłam sobie i jemu odpuścić. Nie planuje, że „tyyyle przeczytam”, tylko w poniedziałek, który miał być niedzielą 🙂 pakuje książkę do torby i w drodze do pracy czytam. A czytać należy, chociaż czytanie jest groźne dla głupoty 😉 A weekend? No cóż, mógłby trwać trzy dni, ale pewnie po jakimś czasie okazałoby się, że te trzy to jednak…

  • książkowo,  nastrojowo

    Z książką Ci do twarzy

      W Wikipedii znajduję taką oto definicję: Książka to dokument piśmienniczy, zapis myśli ludzkiej, raczej obszerny, w postaci publikacji wielostronicowej o określonej liczbie stron, o charakterze trwałym. Dzisiejsza postać książki wywodzi się od kodeksu, czyli kartek połączonych grzbietem, które wraz z upowszechnieniem pergaminu zastąpiły poprzednią formę dokumentu piśmienniczego, czyli zwój.     Od długiego czasu nieustannie zadziwia mnie fakt, jakie stylowe stało się czytanie. W czasach internetów (podoba mi się tu liczba mnoga – nie mogłam sobie odmówić), wszystkorobiących telefonów i wszystkowiedzących o nas różnych profili, które stanowią czasami o nas więcej niż my sami… Jednym słowem w czasach nowoczesnych szukamy dalej. I na całe szczęście, bo czymże byłaby nasza…

  • książkowo

    „Siła kobiecości”

    Książka Iwony Majewskiej-Opiełki „Siła kobiecości” to prezent, który dostałam od bliskiej mi osoby, Wspaniałej Kobiety, z cudowną i jeszcze bardziej zachęcającą niż sam tytuł książki, dedykacją. Wiedziałam, że będzie to ważny dla mnie tytuł. Nie wiedziałam jednak wtedy jeszcze, że zupełnie umyślnie ozdobi jedno ze zdjęć (narazie jako czołowe) na moim blogu 🙂 I to jest dobry wstęp, ponieważ jest to powód, dla którego ośmielam się pisać recenzję, dziękując osobie pytającej o tę „Siłę kobiecości” właśnie 😉 Książka ma formę poradnika, czyli temat i odpowiedź, dzięki czemu nie trzeba jej czytać od deski do deski. Można do niej wracać i otwierać, gdzie tylko palce nas zaprowadzą. Sama się zastanawiam, czy…