• książkowo

    Nauki nigdy za wiele, każda lekcja bardzo ważna!

    Czy to dobrze, że powstaje mnóstwo książek, które wspierają rodziców w wychowywaniu dzieci? Myślę, że tak. A już bez wątpienia to pomocne, szczególnie dla rodziców maluchów, które pewne czynności muszą opanować, by już nigdy nie rozstać się z nimi w przyszłości.Pierwsza kąpiel, pierwsze siku do nocnika, samodzielne jedzenie, ubieranie się, lista nie jest krótka. Jak zacząć? Skąd wziąć cierpliwość? I kiedy w ogóle trzeba to zrobić? Na te pytanie każda mama i każdy tata znajduje odpowiedź ze swoim maluszkiem, gdyż każdy maluszek to indywidualista, o którego po pierwsze trzeba zadbać, szanować jego potrzeby, ułatwiać mu naukę. A co tak nie wspiera edukacji, jak nie książka? Wśród takich pozycji bezsprzecznie godną…

  • książkowo

    Niech się wstydzi kto nie przeczyta!

    Tak, zdecydowanie potwierdzam, że książki są dla mnie jak kanapki. Na początku jem oczami, napawając się pięknym widokiem, bogactwem kolorów i różnorodnością ilustracji. Wyobraźnia podsuwa myśl, że taki widok gwarantuje królewski smak. Naturalnie nierzadko wyobrażenie pozostaje tylko mrzonką w głowie, a rozczarowanie uczy, że nie wszystko złoto, co się świeci. Bardzo podobnie jest z książkami. Te kuszące wyglądem wcale mogą nie okazać się smakowite. Na szczęście są takie, których czytanie na jednym razie się nie skończy.Często okładka książki dużo mówi, a okładka tej z pewnością idealnie obrazuje tytuł „Moc uczuć. Wstyd”. Moja córeczka w pierwszym odbiorze powiedziała: „Mamusiu, ta dziewczynka, to przecież ja!” Ba, pomyślałam, a może też i ja……

  • nastrojowo

    Spod parasola…

      Kiedy przypominasz sobie, że masz marzenie do spełnienia i z ledwo wyczuwalną wiarą podejmujesz jeden krok, na który los rzuca wyzwanie… Jeszcze nie wierzysz, ba! Nawet nie śmiesz wierzyć, że być może uruchomiłeś lawinę, że to dzieje się naprawdę, więc… Podejmujesz wyzwanie, bo droga do Twojego marzenia już jest jego spełnianiem… Dekorowanie słowami przede wszystkim… Kochani, czasami nawet nie zauważamy, jak te nasze marzenia zaczynają się po prostu dziać. Jesteśmy zmęczeni, nieuważni, zabiegani, zbyt zajęci, by dostrzec. Nie tylko na niedzielę, lecz na każdy dzień tygodnia, życzę uważności i zwykłej wdzięczności za tu i teraz. Od dziś.