• smakowicie

    Zakochałam się od pierwszego kęsa…

    Wygląda na to, że wyznań z mojej strony ciąg dalszy. A że idzie o uczucia, to wiadomo, że chodzi o sprawy najwyższej wagi. Kasztany pięknie dekorują, niejednokrotnie wspaniale służą jako pomoce na lekcje techniki, oraz stanowią efektowne elementy do rozrzucania po różnych kątach w domu. Ale przede wszystkim bez nich nie ma jesieni, nawet jeśli ta iście afrykańska daje 23 stopnie na koniec października 🙂 O kasztanach jadalnych słyszałam, jednak nie miałam okazji ich spróbować. Zatem jak tylko zobaczyłam je na straganie wśród warzyw i owoców, już wiedziałam, co będzie tego dnia na podwieczorek. Nie wiedziałam jeszcze, czy będzie mi smakowało. Pierwszy raz miałam je przygotować. Ale po kolei. Jak…

  • nastrojowo

    Zdradzę Wam pewien sekret…

        To nie jest tak, że mam mnóstwo czasu i tylko sobie wybieram: teraz czytam, teraz piję kawę, teraz spaceruję po parku i pstrykam zdjęcia. Oczywiście to też robię 😀 Ale to ta dużo mniejsza część dnia, uwieczniona aparatem i wyryta w moim sercu, a na pamiątkę oznaczona na profilu instagramowym. Ale, jeśli nie dopilnuję tego, żeby zrobić coś dla siebie, to minie dzień, dwa, a ja tonę w praniu, sprzątaniu, nie mówiąc już o zgryzocie zapominania o podlewaniu kwiatów. Oj, czasami poddaję się i czas bierze górę, rządzi mną i mam wrażenie, że nawet okrada!   Otóż, też tak mam, jak piszecie. A piszecie, że nie macie tej…

  • inspirująco

    Zapachniało mi lawendą

    I przypomniałam sobie, że zanim kolejną przygotuję do suszenia, mam jeszcze niewykorzystaną z poprzedniego roku. A także mam Kogoś, komu obiecałam ozdobne woreczki lawendowe. Bo jeśli szukacie pomysłu na oryginalny prezent, to najlepiej zrobić go samemu. Jeśli jednak nie macie koncepcji, wystarczy poszukać chociażby w internecie (wiele razy o tym pisałam), a jeśli już wiecie, że to ma być ususzona lawenda z Waszego przydomowego ogródka, nic prostszego. Weźcie: kawałek ładnego materiału, sznurek, nożyczki i oczywiście przygotowaną wcześniej lawendę 🙂   Z lawendą jest tak, że cudnie pachnie jak rośnie i wcale nie przestaje, kiedy usycha 🙂   A że można ją podziwiać, jeść, pić, pachnieć nią, a przede wszystkim dekorować…

  • nastrojowo

    Lekcja asertywności…

    …dowiedziałam się właśnie, że los sprzyja nam, jeśli mu tylko na to pozwolimy. Niedawno moje życie zawodowe nabrało ogromnego tempa, sama je podkręciłam, planując wszystko od A do Z. Wspaniale jest być panią świata – znacie to? Wiecie, co przeczytacie dalej? No to proszę 🙂 Pomyślałam, że los robi nam inaczej, niż byśmy chcieli. Kręcąc kołem „praca” i wyliczając na wszystko czas, z dreszczykiem emocji uznałam, że dam radę. No bo kto, jak nie ja?! Zapomniałam tylko, że życie to nie matematyczne obliczenia, ale zwyczajna chemia, gdzie czasami może się coś wylać. Bez powodu. I zmienić tor, i trochę skręcić w przeciwną, do zamierzonej, stronę. To nic złego, ale wywaliło…

  • smakowicie

    W kuchni nie taka jesień straszna!

    Ja wiem, że większość tu nie lubi jesieni i obrażona jest na październik. Wiem, że większość lubi wystawiać buzię do słońca niż chować się pod kocem. Ale te czynności wcale a wcale się nie wykluczają, bo nawet jesienią zdarzają się dni, kiedy można grzać się w słonku z kubkiem gorącej herbaty, w ciepłym szarym swetrze. A zatem, skoro jesteśmy już przy gorącym kubku i kocyku czy sweterku, czas pomyśleć o dobrej kolacji na jakiś miły, może piątkowy wieczór… Intensywna jest dla mnie jesień w tym roku, trochę mniej mam czasu na szaleństwa w kuchni. I choć uwielbiam to robić, to teraz, jak nigdy przedtem, zależy mi na krótszym gotowaniu, a…