nastrojowo

I znowu wszystko kręci się wokół planowania

 

Naturalnie nie pomijając, a nawet generując sporo miejsca na kategorię 'niezaplanowane’, bez planowania ani rusz! Takie życie – moje życie. Twoje.

 

Odebranie tej przesyłki przypomniało mi, że dawno za nami pierwszy kwartał, kolejny w toku, zatem czas na dalsze zapełnianie stron. Piękny, dopracowany i starannie zaprojektowany w każdym szczególe, ultra kobiecy (w tej wersji) planner dostałam od Moniki Stachowicz, twórcy MaVie Planner. Jestem tym bardziej wdzięczna, że tak, jak większość z nas, nie zawsze trzymam się planu… A tutaj mogę zaplanować nie tylko to, co chciałabym zrealizować w tym roku, lecz o wiele więcej. Nie tylko biznes, ale i sprawy o wiele ważniejsze. Bo przecież realizacji wymagają nie tylko cele i zadania, lecz przede wszystkim marzenia, na które czasami jedyne dwanaście miesięcy nie wystarczy. Planner mogę zacząć w każdym momencie roku, nie jak zwykły kalendarz od stycznia do grudnia. Oprócz rubryk samego kalendarza i mnóstwo przestrzeni na wszelkie notatki, działania, znajdziecie specjalnie przeznaczone miejsce na domową strategię finansową. Tak, nie pomyliłam się – wszystko razem, dzięki czemu wreszcie się nie zgubię i świadomie zaplanuję domowe finanse. Do tego wydrukowane w Polsce z dbałością o środowisko! A jeżeli uwielbiacie motywacyjne cytaty, które inspirują i dają kopa do przodu to w plannerze autorka też o nich nie zapomniała. Z taką mobilizacją nie może się nie udać! Oczywiście nie musicie biec do żadnego sklepu – wystarczy klik na stronę http://mavieplanner.com/ i wybór ulubionego dla siebie plannera 😉

Ma vie w języku francuskim oznacza moje życie – idealna nazwa dla idealnego kalendarza.

„Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą.” /Margaret Thatcher/

Zajmijmy się tymi dziesięcioma procentami, które są naprawdę ważne i właśnie się dzieją… Mama Dekoruje

PS. I jeszcze ta elegancka koperta na końcu w okładce! Ja taką roboczo doklejałam w moich kalendarzach, a tu proszę – można było tak od razu?! Ma Vie!

DZIĘKUJĘ, CZUJĘ SIĘ DOPIESZCZONA…

2 komentarze

Skomentuj Kasia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *