• smakowicie

    Czekolada ekskluzywnie… ciepło, cieplej, gorąco!

        No bo jak inaczej przetrwać luty? Nawet jeśli nie mroźny to i tak uciążliwy, bo do wiosny daleko, do wakacji jeszcze dalej… Jak nic potrzebna od zaraz filiżanka gorącej czekolady! I to nie jedna 😉 Kochani! Receptura jest banalna i totalnie wedlowska, czyli takiej wersji skosztujecie w pijalni czekolady. Podaję przepis podstawowy, ale każdy wie, że może dodać do czekolady to, co lubi najbardziej… plaster pomarańczy, chili, ulubiony likier. Wszystko, co dusza zapragnie – do dzieła! składniki (dla 2 osób): czekolada gorzka – 100g; śmietanka 36% – 100ml (może być śmietanka 30%); mleko 3,2% – 200ml przygotowanie: Mleko wstawiamy w rondlu i tuż przed ugotowaniem dodajemy śmietankę. Zanim…

  • nastrojowo

    Czy zimno czy nie, o zwierzęta trzeba dbać

    Tymczasem zimno, styczeń w pełni, przed nami mroźny luty, wilgotny marzec… Pamiętajmy o schroniskach, w których zwierzaki tylko czekają na naszą wolę chęci pomagania, a czasami naprawdę niewiele trzeba. Przypominam mój wpis dokładnie sprzed roku, w którym opowiadam historię mojego psa oraz to, gdzie wokół szukać możliwości, aby pomóc.   Pamiętajmy też, że w zimie w trudnej sytuacji są ptaki, głównie sikorki i wróble. Nie pogardzą one nasionkami, a za napełniony karmnik odwdzięczą się pięknym śpiewem 🙂 Można zrobić bardzo wiele dobrego prawie za darmo…  

  • nastrojowo,  świątecznie

    21 stycznia, 22 stycznia…

        Złożę mojej Babci najpiękniejsze kwiaty u stóp i najtkliwsze słowa Jej powiem. Utulę do serca ukochanego Dziadka, który jest gdzieś tam wysoko… I znowu mu powiem, że tęsknię i że tyle mam mu do powiedzenia… więcej niż kiedy tu z nami był…   Kiedy żyją nasi Dziadkowie, my – będąc wnukami –  nadal jesteśmy dziećmi. Mimo małżeństw, dzieci u boku, chmary obowiązków. Kiedy odszedł mój ukochany Dziadziuś poczułam, że właśnie stałam się dorosła. I trochę tak jest, że przestajemy być wtedy (albo znowu) dziećmi. Kolejna szuflada z dzieciństwem zamyka się nieodwracalnie. Taka niedobra kolej rzeczy.   Ale Babcia i Dziadek różni bywają, nie zawsze zachwycają, czasem ranią, nierzadko…

  • nastrojowo

    Wnętrze uwalnia się od świąt, tymczasem…

      Nasze domy zrzucają ozdoby świąteczne. Choinka sypie się ukradkiem.     Mikołajki, bałwanki, renifery, aniołki wracają do pudełka, aby zapaść w sen całkiem niezimowy…   Nie, to jeszcze nie wiosna! Ale na porządki w dekoracjach czas 😉 Choć słonko jasno w styczniu świeci, to bardziej niż o stroju kąpielowym myślimy o zimowym spacerze zakończonym gorącą czekoladą… Och, o takim właśnie marzę, więc z utęsknieniem czekam na puch 😉     Tymczasem zanim przyjdzie wiosenne zmęczenie, czas rozgrzać silniki i użyć zdecydowanie pedału gazu. Taki rozpęd przyda się do zaplanowania spełniania marzeń. Bo macie jakieś, prawda? Większość waszych bliskich życzyła ich spełnienia, ale bez nas to się nie uda, zatem…

  • smakowicie

    Robimy domową granolę!

          Najzdrowsze śniadanie to przede wszystkim takie, które jest zjedzone niespiesznie (mimo wszystko, choć to ranek) jeszcze w domu, przed wyjściem do pracy. Warto? Pewnie, że warto, jeśli możecie przygotować danie któregoś wieczora w przerwie czytania książki, oglądania ulubionego serialu czy wykonywania innych mniej lub bardziej przyjemnych prac w domu. Oszczędzicie czas rano, a jedzenia będzie na kilka posiłków. Mówiąc krótko, namawiam do błyskawicznego przygotowania granoli, której składniki właściwie od Was zależą. Przekonajcie się! A tutaj składniki mojej pierwszej granoli:             Składniki: 1,5 szklanki płatków owsianych, 2 łyżki miodu, 2 łyżki rodzynek, 2 łyżki siemia lnianego (nie miałam akurat słonecznika), 4 łyżki suszonej…