• smakowicie

    Kluchy z michy z dynią w roli głównej

    To tak, żeby już skończyć temat dyni, a pokazać Wam, że nie tylko zupę krem się z niej robi – proszę bardzo oto „miód-przepis” na penne z dynią w sosie cynamonowym 😛 Pochodzi z mojej jednej z najważniejszych książek w domu (zawsze pod ręką w kuchni) „Niezrównany makaron” wyd. Buchmann, 2012r. Makaron jest moją miłością wieczną, co nie raz jeszcze się wyda… A zatem przedstawiam: Penne z dynią w sosie cynamonowym 😛 (porcja dla 4 osób) składniki: 340 g dyni olbrzymiej 500 g makaronu penne 25 g masła 1 cebula, drobno posiekana 2 ząbki czosnku, rozgniecione 1 łyżeczka zmielonego cynamonu 250 ml (ok. 1 szklanka) śmietany kremówki 1 łyżka miodu…

  • florystycznie,  nastrojowo

    Dynię jemy, dynią dekorujemy, dynię wykorzystujemy

      A co powiecie na taki przepis dekoracyjny i całkiem jesienny? po pierwsze dynię wydrążyć i zużyć w potrawie (np. jako zupa krem lub dodatek warzywny do makaronu); po drugie wyłożyć folią (do nabycia prawie w każdej kwiaciarni); po trzecie wypełnić ciasno dynię, nasączoną wcześniej gąbką florystyczną (do nabycia w sklepach ogrodniczych lub u zaprzyjaźnionej kwiaciarki); po czwarte umocować świecę; po piąte powtykać w gąbkę kwiaty; po szóste pójść do kuchni celem przyrządzenia sobie czegoś dobrego  z dyni 😛   Wcale nietrudna, dekoracja ze świecą niekoniecznie na stół 😉 Smacznego!  

  • florystycznie

    Ślubna dekoracja stołu…

    Piękne kwiaty pewnej Pięknej Młodej Parze przydały się w minioną październikową sobotę…     Miło było mi dołączyć się do dekorowania Waszego Dnia.     Kwiaty właściwie same w sobie są dekoracją, wystarczy tylko dać im rozkwitnąć, a potem pielęgnować… To tak, jak ze związkiem, czy to miłość czy przyjaźń – wystarczy dać jej rozkwitnąć, a potem tylko pielęgnować… To łatwe i zarazem najtrudniejsze na świecie, bo z nastaniem nowego dnia zaczyna się od nowa.   Kochanie się nie skończy, jeśli nie przestaniemy pielęgnować, a jeśli nie przestaniemy pielęgnować, to kochanie trwać będzie. Pielęgnowanie to trochę jak dekorowanie uczucia, aby nie zszarzało; to ciepły koc w jesienny wieczór; to ukochane…

  • nastrojowo

    Nie umiem nie zbierać kasztanów

    Żadne dziecko nie przejdzie obojętnie obok tych brązowych owoców kasztanowca. Niewielu dorosłych się nie schyli, żeby choć jednego, dwa, trzy wrzucić do kieszeni. Kasztany, bez których nie ma jesieni. Ostatniej wietrznej nocy tyle ich spadło, że z porannego spaceru z psem wróciłam z pełnymi siatami kasztanów. Hm, na kotlety ich nie przerobię, chociaż w dziecięcej kuchni robią za zupę, pulpety, ciastka i cukierki 😛 Misie i lalki są wreszcie najedzone! Pozostaje jeszcze zrobić ludziki…   A z serii dekoracji jesiennych wypełnić nimi jakieś szkło, ozdobić tacę ze świecami… Co komu akurat we wnętrzu pasuje 🙂 A Wy zbieraliście już w tym roku kasztany? 🙂